Walentynki w Sandomierzu. Kiermasz, koncert, dużo miłości i...samobójstwo
Kramy z upominkami, niekoniecznie związane z miłością, setki balonów wypuszczonych do nieba, koncert z piosenkami o miłości: Agnieszki Osieckiej, Marka Grechuty, Michała Bajora czekały na mieszkańców Sandomierza i turystów, którzy przyjechali do urokliwego miasteczka nad Wisłą w walentynkowy weekend. W niedzielne popołudnie na Starym Mieście doszło też do tragicznego zdarzenia.
Zorganizowano też po raz trzeci akcję 100% Sandomierza za 50% podczas, której hotele, obiekty noclegowe, galerie, restauracje, kawiarnie, instytucje kultury i sportu obniżyły ceny, bądź dostosowały ofertę dla zakochanych.
Na Rynku Starego Miasta ustawiono tandetne kramy (w ogóle nie nawiązujące do tematyki, kramy rodem z odpustu) z upominkami, odzieżą, słodyczami, regionalnymi przysmakami (oscypkami z Podhala), przyprawami z zagranicy.
Blisko tysiąc czerwonych balonów puszczono nad sandomierską Starówkę. Symbolizowały miłość i przyjaźń. Koncert o miłości odbył się w sali rycerskiej Zamku Królewskiego.
W sumie wyszło tandetnie. Ale to pierwszy taki kiermasz. Dajmy szansę. Za rok będzie lepiej.
W niedzielę, 14 lutego po godzinie 15, jak informowali policjanci, 50-letni mężczyzna skacząc ze szczytu zabytkowej, 30-metrowej Bramy Opatowskiej popełnił samobójstwo. Był to pierwszy przypadek w historii zabytku, aby ktoś zdecydował się na tak desperacki krok. Gdyby ktoś na ten temat chciał poczytać więcej, lokalne media donoszą jak należy >> Śmierć w Sandomierzu. Mężczyzna skoczył z Bramy Opatowskiej
Zdjęcia: Urząd Miejski w Sandomierzu